Weekend po parysku!

W tygodniu dni przemijają niepostrzeżenie, a gdy nadchodzi sobota, zaczyna się załatwianie zaległych spraw. Znacie to uczucie? Nic tak nie psuje nastroju podczas weekendu, jak przypięta na lodówce karteczka z całą listą rzeczy „to do”. Nawet kawa nie smakuje wtedy jak trzeba. Dlatego, kiedy tylko pojawia się sobotni poranek bez przypominajek, moja radość nie zna granic. Łapię szczęście za rogi i ściskam z całych sił! Tak miło jest spędzić leniwy, paryski weekend.

20161111_141846.jpg

Jak spędzają weekend paryżanie?
Po pierwsze, kawa! Dużo kawy!

W kawiarnianym ogródku, w restauracji, przy miniaturowym stoliku na zatłoczonym chodniku, brasserie, bar tabac…naprawdę jest w czym wybierać. Trzeba jedynie pamiętać, że zamawiając we Francji „un  café”, otrzymamy maleńkie espresso. Jeżeli nie macie akurat ochoty na małą czarną, wybierzcie raczej café au lait lub cappuccino. Tym razem, mój wybór padł na Odette, maleńką kawiarnię mieszczącą się przy rue Galande, zaledwie dwa kroki od księgarni „Shakespeare and Company”,o której pisałam tu. U „Odette” możecie spróbować przepysznych choux à la crème, które w smaku bardzo przypominają mi ptysie, tyle, że z przeróżnymi nadzieniami. Moje serce podbił ten z pomarańczowym kapeluszem (fruit de la passion). Cena za sztukę: 1,90 euro. Miejsce jest bardzo klimatyczne, z głośników płyną stare francuskie piosenki. Goście do wyboru mają kilka stolików przed lokalem, lub też salkę na piętrze. Jest przytulnie, ale strasznie ciasno. W najbardziej uczęszczanych godzinach może być trudno o miejsce.

20161105_133611.jpg
Odette, Paryż

Poniżej słynne choux, do kawy idealne 🙂

img_20170225_174618_685
Po drugie, spacery!

Słoneczna sobota to idealna okazja, żeby nareszcie wyskoczyć na miasto. Kto wie, jakie miejsce czeka na odkrycie za rogiem 😉

img_3660

IMG_3492.JPG

IMG_3652.JPG
Po trzecie, wyjście do restauracji!

Kto jak kto, ale Francuzi uwielbiają jadać na mieście. Weekendowe wyjścia do ulubionej knajpki są więc celebrowane przez całe rodziny. Nie ma również nic dziwnego w umawianiu się na obiad ze znajomymi i spędzaniu przy stole nawet do 2-3 godzin! Ach, ten francuski styl życia 😛 Je kiffe! W ten weekend zaszaleliśmy. Było smacznie i kolorowo. W porze lunchu trafiliśmy do Paradis Marguerite. Jeśli lubicie zieleń, to miejsce jest dla Was. Wystrój bardzo przypadł mi do gustu. Wieczorem przyszła z kolei pora na legendarny Train Bleu.

20170225_143047
Paradis Marguerite
20170225_201821.jpg
Train Bleu

 

Po czwarte, nadrabianie kulturalnych zaległości!

…i znowu kawa, przy okazji 😛 Nie wiem jak Wy, ale ja lubię tak spędzać niedzielne poranki. Cisza wokół, nikt mi nie przeszkadza i mogę w spokoju poczytać to, co lubię.

IMG_3543.JPG

Po piąte,  wino, ukochana osoba i muzyka!

Bo fajnie jest czasem pobyć tylko we dwoje, zatrzymać się na chwilę. Zrobić coś razem, a nie obok siebie. Odkryć nową, wspólną pasję. Posłuchać tego, co ma nam do powiedzenia druga osoba. Takie chwile warto łapać.

IMG_3477.JPG
Montmartre

Nie trzeba wielkich rzeczy, by było idealnie. Wystarczy kilka petits bonheurs. A jak wygląda Wasz wymarzony weekend? 🙂

 

22 odpowiedzi na “Weekend po parysku!”

  1. Jeśli w każdym akapicie widzę wyraz „kawa”to znaczy, æe Paryæ to miejsce dla mnie – totalnie! W dodatku choux wygląda niesamowicie. Muszę spędzić w końcu w Paryż taki weekend. 🙂

    Polubienie

    1. W Paryżu byłam raz i muszę powiedzieć, że to zdecydowanie za mało. Chętnie powróciłabym tam i wypiła kawkę w którymś z tych klimatycznych miejsc polecanych przez Ciebie:) Ja też lubię weekendy, chociaz nie zawsze mam okazję podczas nic odpocząć:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Polubienie

  2. Brzmi bosko ❤ A powiedz mi (z góry przepraszam, jeśli już gdzieś o tym pisałaś, a ja jestem taką ignorantką:)), jak to jest z tym stereotypem Francuzów nie mówiących po angielsku? Bardzo chętnie pojechałabym właśnie na jakiś weekend do Francji albo do Włoch, ale mój szanowny małżonek upiera się, że z nikim się tam nie dogadamy. 😉

    Polubienie

  3. Jaki fantastyczny klimat stworzyłaś 🙂 Aż mi się zachciało spędzić taki leniwy weekend w Paryżu… W ogóle zachciało mi się odwiedzić Paryż po raz drugi 🙂

    Polubienie

  4. Cudowny weekend. Spacer po mieście, pyszności na talerzu, kawa, przebywanie z Ukochanym – nic więcej mi niepotrzeba. Zamiast Paryża mam Warszawę, ale wydaje mi się, że ma ona podobny urok. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  5. Ojejku, ale mi się zamarzył taki weekend w Paryżu! Nigdy nie byłam w tym mieście, a bardzo mnie fascynuje, bo przecież było ono prawdziwym centrum artystycznej bohemy miedzywojnia ❤ A ja uwielbiam czytać, słuchać albo oglądać filmy traktujące o kulturze i życiu artystycznym lat 20. i 30. Tymczasem moi znajomi, którzy odwiedzili Paryż, mówią, że stolica Francji rozczarowuje. Jest mi przykro i czuję zawód, gdy to słyszę, dlatego cieszę się, że istnieje Twój blog, na którym mogę poczytać o PIĘKNIE Paryża, a dodatkowo podziwiać je na zdjęciach! 😘

    Polubienie

Dodaj komentarz